Zakopane | Relacja z wyjazdu
Równo dwa tygodnie temu wróciłam z Zakopanego i dzisiaj to właśnie tam chciałabym Was ze sobą "zabrać". Tego miasta chyba nie muszę nikomu przedstawiać... ja osobiście kocham góry, Zakopane, niesamowity klimat, który tam panuje i uwielbiam tam wracać o każdej porze roku. Będąc w górach zawsze stawiam na tą bardziej aktywną formę wypoczynku. Tak było też tym razem i dzisiaj pokażę Wam miejsca, w których byliśmy.
KRUPÓWKI
Naszą wizytę tradycyjnie zaczęliśmy od spaceru po głównym deptaku Zakopanego. Przez ostatnie kilka/kilkanaście lat Krupówki stały się nieco komercyjne, ale uważam, że dalej mają w sobie jakiś urok... Restauracje, stoiska z oscypkami i żurawiną, "góralskie pamiątki" czy bryczki... Wszystko to tworzy taki klimat, którego nie zobaczymy nigdzie indziej i nie wyobrażam sobie zacząć zwiedzania Zakopanego od innego miejsca.
GUBAŁÓWKA
Tempem spacerowym doszliśmy do przejścia podziemnego i właśnie tam kupiliśmy bilety na kolejkę na Gubałówkę. Można je również kupić w biletomatach na Krupówkach, przy dolnej stacji kolejki na Gubałówkę lub na stronie polskich kolei linowych. Bilety kupione, zatem poszliśmy ustawić się w kolejkę... Mimo, że była dość długa to sprawnie się poruszała i w krótkim upływie czasu znaleźliśmy się na szczycie. Propozycji spędzenia czasu na Gubałówce jest sporo, każdy znajdzie coś dla siebie poczynając od jedzenia i picia, przejazdów powozem, kończąc na parkach linowych. My po prostu szliśmy w stronę kolejki krzesełkowej co jakiś czas zatrzymując się aby podziwiać widoki.
RUSINOWA POLANA
Następnego dnia z Wierch Porońca wybraliśmy się zielonym szlakiem na Rusinową Polanę. Droga z parkingu zajęła nam mniej więcej godzinę, umilały ją piękne widoki, które są dopiero przedsmakiem tych na panoramę Tatr Wysokich, które możemy podziwiać z Rusinowej Polany.
GĘSIA SZYJA
Z Rusinowej Polany zdecydowaliśmy się zrobić nasze pierwsze podejście na Gęsią Szyję. Na szczyt prowadzą bardzo niewygodne stopnie i cały czas idzie się pod górę, w rezultacie czego podejście było bardzo męczące i średnio co pięć schodów miałam ochotę się poddać i zejść na dół. Ostatecznie jednak dałam radę.
MORSKIE OKO
Ostatniego dnia wybraliśmy się na Morskie Oko. To było moje drugie podejście, ostatni raz byłam tam jako dziecko i pamiętam tylko, że była to długa i męcząca droga. Tym razem droga minęła w porządku, a widok jeziora otoczonego górami to na prawdę coś niesamowitego.
Kocham góry i wysiłek towarzyszący wszystkim górskim wędrówkom. A widoki na końcu każdego szlaku, nawet tych stosunkowo prostych wynagradzają chyba każde zmęczenie. A Wy lubicie góry? Byliście kiedyś? Koniecznie dajcie znać w komentarzach :)
12 Comments
BArdzo lubię góry, choć przyznaję ,ze nigdy w samym Zakopanym nie byłam - choć Tatrysą przepiękne i bardzo malownicze :-) Uwielbiam górskie wędrówki,pozwalają tak cudownie oderwać myśli od codziennych problemów :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne widoczki! :)
OdpowiedzUsuńhttps://profashionworld.blogspot.com/2020/08/sukienka-w-cetki-leoparda.html
Super post, uwielbiam patrzeć na podróże innych blogerów ;)
OdpowiedzUsuńByłam w Zakopanem w lipcu, niestety tylko na weekend, ale i tak było super, poczułam ten klimat gór, pochodziłam po Krupówkach. Dla mnie Zakopane ma coś w sobie :)
PS: Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńZakopane-uwielbiam 😍
OdpowiedzUsuńNiestety dawno tam nie byłam ☹
Oj tak Krupówki nadal mają swój urok
A góry-moim skromnym zdaniem 😊- sprawdzą się o każdej porze roku 😀
Pozdrawiam
Wow, widok na góry i jeziora w Morskim Oku wygląda jak na obrazie ... bardzo pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Indonezji.
Piękne zdjęcia i piękne widoki <3 W Zakopanem jeszcze nie byłam ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! W Zakopanem jestem zakochana :)
OdpowiedzUsuńByłam w Zakopanem w zeszłym roku i było pięknie 😍 zazdroszczę, bo chętnie bym się tam wybrała znowu 😉 piękne zdjęcia i cudowne widoki
OdpowiedzUsuńZakopane ma swój urok, który skutecznie psują stragany, straganiki, tłumy turystów i pamiątki prosto z Chin... omijam szerokim łukiem szukając bardziej spokojnych i równie pięknych miejsc...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Kocham góry :) Jednak za każdym razem kiedy się tam wybierałam było lato. Teraz chciałabym pojechać tam jesienią i zimą :) Piękne zdjęcia i narobiłaś mi smaku na oscypka z żurawiną :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam. Jeszcze nigdy nie byłam. Masz piękny kolor włosów :-)
OdpowiedzUsuń